Zbyt wysoki poziom homocysteiny – zagrożenia?
Homocysteina jest szeroko opisywana w kontekście ryzyka miażdżycy. Jednak uszkadzanie śródbłonka tętnic i wywoływanie w nich stanów zapalnych, które są przyczyną miażdżycy to tylko jeden z przykładów negatywnych skutków zbyt wysokiego poziomu tego aminokwasu. Lista schorzeń, w powstawaniu których odgrywa rolę nadmierne akumulowanie się homocysteiny w organizmie jest długa. W szczególności należą do nich schorzenia układu nerwowego. Homocysteina wykazuje szerokie działanie neurotoksyczne, odgrywa rolę w powstawaniu zaburzeń rozwojowych układu nerwowego, stymuluje choroby neurodegeneracyjne takiej, jak choroba Alzheimera i Parkinsona, sprzyja chorobom psychicznym takim, jak schizofrenia, może być przyczyną depresji, obniżenia nastroju i problemów ze snem. Ponadto, stanowi ryzyko chorób tarczycy, problemów z płodnością, zapalenia jelit, a także cukrzycy i nowotworów.
Dlaczego jest taka ważna?
Homocysteina powstaje z tzw. niezbędnego aminokwasu, metioniny, w wyniku jej metylacji (przyłączania reszty metylowej). Jest produktem ubocznym przemian metioniny i musi zostać usunięta. Nasz organizm usuwa homocysteinę poprzez przekształcenie jej ponownie do metioniny w procesie remetylacji, czyli usuwania z niej reszty metylowej. Tak więc homocysteina jest źródłem grup metylowych, a jej nieefektywne usuwanie przez organizm skutkuje niedoborem grup metylowych. Zbyt mała dostępność grup metylowych jest groźna dla naszego zdrowia. W procesie metylacji wątroba przeprowadza liczne reakcje enzymatyczne i procesy metaboliczne konieczne by zachodziła detoksyfikacja naszego organizmu. Jeśli detoksyfikacja jest utrudniona, jak również wtedy, gdy nasze DNA nie może być efektywnie naprawiane z powodu niedoboru grup metylowych, w komórkach pojawiają się mutacje i uszkodzenia, które zwiększają ryzyko rozwoju nowotworów. Nieefektywny proces metylacji przyspiesza również starzenie się komórek. Metylacja odgrywa także zasadniczą rolę w metabolizmie neurotransmiterów takich, jak dopamina, serotonina i metylowane fosfolipidy.
Jak sobie z nią radzić?
Wiadomo, że przyczyną zaburzeń metabolizmu homocysteiny jest deficyt witamin z grupy B, a w szczególności kwasu foliowego oraz witaminy B6 i B12. Coraz więcej osób bada poziom homocysteiny w krwi i zażywa preparaty zawierające te witaminy. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że zażywanie ich nie zawsze przynosi zamierzony skutek i jest bezpieczne.
Dlaczego suplementacja jest nie zawsze skuteczna?
Przyczyna tych problemów związana jest z jedną z witamin – kwasem foliowym. Kwas foliowy musi zostać poddany w naszym organizmie stosownym przemianom, aby mógł zostać wykorzystany. Aktywną formą jest związek o nazwie 5-metyltetrahydrofolian, a w jej tworzeniu z kwasu foliowego bierze dział enzym nazywany w skrócie MTHFR. Okazuje się, że u części osób ma miejsce mutacja genu kodującego enzym MTHFR i nie są one w stanie przetworzyć kwasu foliowego do aktywnej formy folianu. Obecnie ocenia się, że mutacja ta dotyka przynajmniej 10% populacji, a w niektórych regionach jej częstotliwość sięga nawet 20%. W takim przypadka suplementacja kwasem foliowym jest nie tylko nieskuteczna ale także może stwarzać zagrożenie dla naszego zdrowia – niezmetabolizowany kwas foliowy kumuluje się w naszej krwi i staje się toksyczny.
W takim razie suplementować się czy nie?
Jak wspomniano na początku niedobór witamin B, a w szczególności kwasu foliowego skutkuje zbyt wysokim poziomem homocysteiny, który jest groźny dla naszego organizmu. Zadbanie o odpowiednią dostawę tych witamin jest więc niezwykle ważne dla naszego zdrowia. Należy jednak zwrócić uwagę na to, by suplement zawierał aktywny folian, a nie kwas foliowy.
Aktywny folian czyli?
Aktywne formy folianu występują w żywności, szczególnie bogate są w nie zielone warzywa liściaste i warto je spożywać. Jeśli jednak musimy sięgnąć po suplement szukajmy takiego, który zawiera substancję o nazwie 5-metyltetrahydrofolian glukozaminy. Inną aktywną formą folianu obecną w suplementach jest 5-metyltetrahydrofolian wapnia, który jest starszą generacją tej witaminy i jest mniej stabilny oraz słabiej rozpuszczalny w wodzie, a co za tym idzie mniej skuteczny. 5-metylhydrofolian glukozaminy został opatentowany przez włoską firmę biotechnologiczną Gnosis i znany jest pod handlową nazwą Quatrefolic®. W Polsce jest już dostępny preparat zawierający tą formę folianu - Super B-Complex brytyjskiej firmy Igennus, znanej z preparatu Vegepa i innych wysokiej jakości preparatów z ultraczystym kwasem eikozapentaenowym (EPA).
Więcej na temat nowego preparatu Super B-Complex firmy Igennus na naszej stronie:
http://www.naturopatia-sanatum.pl/produkty_igennus.shtml